Pierwsza miała być z aniołem, dla pani, która zmaga się z ciężką chorobą .
Powstał prosty składaczek ze znaną już zadumaną anielicą .
Stempel malowany kredkami akwarelowymi i perłowymi mgiełkami.
Niestety perłowego blasku nie potrafię uchwycić na zdjęciach.
Podmalowałam mu tylko konturówkami okulary, nosek i języczek i wsadziłam do pudełka .
Na obu kartkach Potworne papiery .
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie słowa pozostawione pod postami :-)
Obydwie kartki są śliczne! Ale ta z liskiem jest mega :D
OdpowiedzUsuńPotworne papiery są extra , ciągle je ostatnio kupuję :-)
OdpowiedzUsuńA kartki jak to u Ciebie odpowiednie do okazji i jak zawsze świetne.
Pozdrawiam
Fajne pozytywniki ;)
OdpowiedzUsuńHaha swietne !!!
OdpowiedzUsuńTaka "pocieszajka" to wspaniały prezent!
OdpowiedzUsuńObie wyszły wspaniale ale moje serducho skradł aniołek :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu Ewciu.
Ewuniu, takie karteczki na pewno będą jak ciepły promień słońca na czas jesiennych smutków.
OdpowiedzUsuńUściski.
cudne karteczki :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe :)
OdpowiedzUsuńUroczy lisek :)
OdpowiedzUsuńSuper karteczki:))
OdpowiedzUsuńŚliczne obie!! Anielica bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuń