Zbliżający się galopem termin zakończenia majowego wyzwania u Uli i fakt, że zapowiedziano dzisiaj śnieg i zawieje w górach, spowodowały u mnie gwałtowną reakcję.
Skutkiem reakcji było błyskawiczne stworzenie prostej kartki.
Ula podała wytyczne:
1. niekończąca się kartka
2. niebieski + brązowy, forma dowolna
3. obie wytyczne razem
Niekończącą się kartę robiłam już na wielkanoc w zabawie u Ewy Hubki, zatem formę sobie darowałam. A z kolorami wydawało się, że będzie łatwiej. I figa......
Wyszło jak wyszło, trochę inaczej niż to u mnie :
Baza brązowa, prostokątna, pocztówkowej wielkości. Na to brązowo-beżowy papier od Craft&you.
Grafika darmowa od small wingels shop, bardzo lubię tego Rogasia, dokleiłam do niej tuszowany dół, aby nawiązywała do kuli z tymi wirującymi płatkami po potrząśnięciu.
Niebieski guzik ze sznurkiem, cekiny, niebieska taśma papierowa dopełniają kompozycję.
No i brokat, musiałam....... no musiałam dodać blasku ;-)
I nawet za 10 razem udało się ten blask uchwycić ;-)
Miałam zrobić jeszcze jedną, ale poczekam, może wymyślę bogatszą
oprawę dla Rogasia ;-)
A jutro u mnie Wielkanoc. Na kartce oczywiście.
Tu problemu nie będzie, bo nadal żonkile rządzą w tym roku ;-)
Pozdrawiam nocną porą :-)
Pojawiają się kolejne kartki butelki- zaglądajcie, zapraszam :-)