Postanowiłam w miarę możliwości w tym roku bawić się z Ulą. Nie wiem czy wszystkie kartki będę robić świąteczne, bo nie ma żadnych ograniczeń co do tematów. Styczniowe są świąteczne. W dodatku robione na ostatnią chwilę ponieważ dzisiaj u nas siedem godzin nie było prądu.
Pamiętam z dzieciństwa takie awarie i odrabianie lekcji przy świeczkach. Wzrok już niestety nie taki jak kiedyś i nie miałam zamiaru robić kartek przy świeczkach. W dodatku w mieszkaniu zimno, bo piec bez prądu się nie załączy. Zatem ciepły kocyk i światło świec sprzyjało relaksowi. A kiedy już wszystko zadziałało, to rzuciłam się do robienia dwóch prostych karteczek z grafiką.
U Uli w styczniu mapka: