Sąsiadka podrzuciła mi resztki puchatego materiału do wypełnienia kogutków oraz coś podobnego do grubej flizeliny w kolorze szarym oraz kawałek beżowej irchy? W zamian mam jej uszyć jednego kogutka. Koleżanka zamówiła cztery kogutki czyli będę Was raczyć drobiem aż do samych świąt.
Dzisiejszy kogutek w niebieskościach i szarościach rozbielonych białą koronką. Wypchany oczywiście na bogato.
Wiem, że skrzydła nie są identyczne. Pióra wycinam z resztek, żeby się nic nie zmarnowało.
A tu żeby osłodzić wietrzną niedzielę jeden z moich ostatnich prostych wypieków- ciasto prawie biszkoptowe z malinowym przełożeniem i kokosowym curd czyli budyniem z mleczka kokosowego na wierzchu:
Dziękuję za komentarze, zwłaszcza te związane ze storczykami. Wiem, że często kwitną obficiej, ale moje stoją na północnych oknach, słońca nie widzą.
Pozdrawiam i życzę udanego wypoczynku i energii na nadchodzący tydzień :-)
Lubię Twoje kogutki Ewa:) Fajny folkowo-wielkanocny motyw, chociaż można śmiało trzymać je cały rok. Na choince też się sprawdzą:)))
OdpowiedzUsuńUściski
Niebieski kogucik to coś dla mnie:) A ciasto na pewno jest przepyszne.
OdpowiedzUsuńUrocze są Twoje filcaki :)
OdpowiedzUsuńW sumie nie oglądamy tego drobiu jednocześnie z obu stron, więc spoko skrzydełka mogą być nieco różne. Bardzo fajnie Ci Ewa wychodzą te szydełkowe prace. Ja do wypełnienie kupuję za grosze małe jaśki w Ysku rozpruwam i mam :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajny pomysł z tymi jaśkami:-)
UsuńDostojny ten gogucik. A ciasto wygląda smakowicie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńEwuniu, cudny kolejny kogucik! a ciasto prezentuje się bardzo apetycznie:))
OdpowiedzUsuńMniam a kogucik sliczny !!!
OdpowiedzUsuńMożesz takim drobiem do świąt a i po świętach nas "poczęstować". Kogutek jest uroczy, wcale się nie dziwię że na niego takie wzięcie.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Fajny!
OdpowiedzUsuń