Postanowiłam w miarę możliwości w tym roku bawić się z Ulą. Nie wiem czy wszystkie kartki będę robić świąteczne, bo nie ma żadnych ograniczeń co do tematów. Styczniowe są świąteczne. W dodatku robione na ostatnią chwilę ponieważ dzisiaj u nas siedem godzin nie było prądu.
Pamiętam z dzieciństwa takie awarie i odrabianie lekcji przy świeczkach. Wzrok już niestety nie taki jak kiedyś i nie miałam zamiaru robić kartek przy świeczkach. W dodatku w mieszkaniu zimno, bo piec bez prądu się nie załączy. Zatem ciepły kocyk i światło świec sprzyjało relaksowi. A kiedy już wszystko zadziałało, to rzuciłam się do robienia dwóch prostych karteczek z grafiką.
U Uli w styczniu mapka:
Moja interpretacja :
Bez flesza:
Pozdrawiam serdecznie :)
Współczuję tego zimna i podziwiam, że dałaś radę jeszcze robić kartki o zimowej tematyce. Wspaniałe prace Ewuniu. Przesyłam cieplutkie pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńŚliczne kartki :) Dziękuję Ewcia :) U mnie jak nie ma prądu ten sam problem, niby piecyk na gaz, a bez prądu się nie uruchomi... Kiedyś z dziećmi pod kocami i w kurtach siedzieliśmy...
OdpowiedzUsuńŚliczne kartki wykonałaś. :)
OdpowiedzUsuńA jak wszystko jest na prąd, to nawet gorącej herbaty nie ma. :(
Pozdrawiam ciepło.
Super karteczka:)
OdpowiedzUsuńEwciu, współczuję braku prądu. Oj, dobrze pamiętam z dzieciństwa te tzw. "przerwy w dostawie".
OdpowiedzUsuńA Twoje kartki z zimowymi widoczkami uwielbiam.
Fajne kartki powstały, jak to u Ciebie. Ja już nie pamiętam przerw w dostawie prądu, u nas zawsze był ale też mam piec i ogrzewanie które bez prądu nie ruszy, Zresztą chyba większość ma takie piece.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne karteczki Ewo !!! 😀
OdpowiedzUsuń