Jeszcze dwie serie z gorjusskami ostatnio zrobiłam wykorzystując resztki papierów. Do tego dorzuciłam stempelki i wyszły ateciaki w jesiennym klimacie.
Dzisiaj chwilowo przestało padać, po pięciu dniach padania człowiek spragniony jest słońca. Na szczęście u nas Ślęza nie rozszalała się tak, jak rzeki w Kotlinie Kłodzkiej. Wylała w kilku miejscach zalewając osoby blisko mieszkające, stadion oraz tereny należące do hotelu. Dużego zagrożenia na szczęście nie było :(
Straty są i trzeba będzie się z nimi uporać, ale to co się dzieje w Kotlinie napawa przerażeniem.
Jak się pozbierać po takiej tragedii?
Pozdrawiam serdecznie :)
Straszne jest to co pokazują, woda to jest jednak żywioł. Współczuję wszystkim kogo te tragedie dosięgają :(
OdpowiedzUsuńA ateciaki Ewuniu jak zawsze piękne
Ateciaki śliczne :)
OdpowiedzUsuńŻywioł wody jest trudny do ogarnięcia, a to, co widać w tvi, jest przerażające i chyba tylko ignoranci nie współczują tym ludziom.
Pozdrawiam ciepło.
Lubię te stempelki ale ATC nie robię , a jest to chyba fajny sposób na wykorzystanie resztek papierów, u mnie niestety ich dostatek , a stempelki też mam choć głównie napisy i życzenia. A woda jest niestety nie do zatrzymania, to chyba jeden z nielicznych żywiołów nie do opanowania. W Kotlinie faktycznie wielka tragedia , ale nie powiem że i ja się nie martwiłam o moje dzieci. Mam cichą nadzieję że to już początek końca tej tragedii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczności. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękności!
OdpowiedzUsuńMy czekamy na fale, ogłoszono u nas stan alarmowy.
Też mnie, do tej pory, przerażają te wszystkie ujęcia z najbardziej zalanych miejsc. Nawet nie wyobrażam sobie przez jakie piekło muszą przechodzić ludzie, którzy utracili większość albo cały dobytek swojego życia. Oby już wszystko szło ku dobremu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)