Chyba dobrze policzyłam, że to już piętnasty filcak. W dodatku stadko się rozpierzchło po świecie i coś czuję, że znowu będzie zgodnie z hasłem "szewc bez butów..." 😂 Trudno, filc jest, kolejne kogutki powstaną po świętach, może też kury i zające.
Pozdrawiam wieczorową porą 🙂
Cudne :)
OdpowiedzUsuńJaki wiosenny! Ewciu, piękne stadko wyhodowałaś:)
OdpowiedzUsuńO mój ulubiony zielony. Ważne że są na nie chętni, a że szewc bez butów chodzi to wiadomo nie od dziś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Są zachwycające, kiedys nawet popełniłam jednego, ale też poszedł w świat!
OdpowiedzUsuńHihi
OdpowiedzUsuń