czwartek, 15 listopada 2018

Ku pokrzepieniu

Dwie kartki, które mam nadzieję chociaż trochę podniosą nastrój.

Pierwsza miała być z aniołem, dla pani, która zmaga się z ciężką chorobą .
Powstał prosty składaczek ze znaną już zadumaną anielicą .
Stempel malowany kredkami akwarelowymi i perłowymi mgiełkami.
Niestety perłowego blasku nie potrafię uchwycić na zdjęciach.






Druga kartka w kształcie pudełka powstała dla koleżanki, która zmaga się z jesiennymi malutkimi smuteczkami i większymi zawodowymi smutkami   .Tego liska znalazłam na Pintereście .
Podmalowałam mu tylko konturówkami okulary, nosek i języczek i wsadziłam do pudełka .






Na obu kartkach Potworne papiery .

                   Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie słowa pozostawione pod postami :-)

12 komentarzy:

  1. Obydwie kartki są śliczne! Ale ta z liskiem jest mega :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Potworne papiery są extra , ciągle je ostatnio kupuję :-)
    A kartki jak to u Ciebie odpowiednie do okazji i jak zawsze świetne.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Taka "pocieszajka" to wspaniały prezent!

    OdpowiedzUsuń
  4. Obie wyszły wspaniale ale moje serducho skradł aniołek :)
    Miłego weekendu Ewciu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ewuniu, takie karteczki na pewno będą jak ciepły promień słońca na czas jesiennych smutków.
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne obie!! Anielica bardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz