środa, 5 lipca 2017

Czerwiec u Inki

Czerwiec u Inki dał mi popalić ;-D Inka dała przepis według , którego należało zrobić kartkę .
Na kartce musiało się znaleźć :

Nasze danie główne? Oto przepis na czerwiec:
3 różne papiery (plus baza)
3 prostokąty różnej wielkości
3 półperełki (bądź zamiennie guziki, cekiny itp)
1 koło serwetka (papierowa, wykrojnikowa, materiałowa, wycięta z wzoru np. pieczątki)
1 napis
1 wstążka (tasiemka, koronka zamiennie)






Przedstawiam moje trzy podejścia do przepisu .

Podejście numer 1. Kartka z wykorzystaniem stempli . Kiedy zaczęłam sprawdzać według przepisu ,czy aby jakiegoś składnika nie pominęłam dotarło do mnie ,że prostokąty mają mieć różne rozmiary . Moje dwa są identyczne wymiarowo - zatem zakalec mi wyszedł .


Podejście numer 2 . Kolory te same i stemple również . Koronka kropkowa i stemplowa rozetka . 
Nie robię przestrzennych kartek ale ta jakoś mocno plaskata  mi wyszła . Czyli szału nie ma .


Podejście numer 3 - ostatnie ,stwierdziłam ,że szkoda czasu na kolejne nieudane próby ;-D


Gdyby mi przyszło ustalić kiedy zrobiłam jakieś ciasto ściśle według przepisu to byłyby to początki mojego pieczenia ;-D Dla mnie przepis jest tylko pewną bazą ,a tu nie wiedziałam na co mogę sobie pozwolić . Dlatego starałam się trzymać ściśle przepisu i nic fajnego mi z tego nie wyszło . Zdecydowanie bardziej wolę mapki . Ale swoje nieudane wypieki podpinam pod żabę i liczę ,że lipiec będzie łatwiejszy ;-D

18 komentarzy:

  1. Ewciu, a mnie się Twoje wypieki bardzo pobadają, szczególnie karteczka nr 2.
    Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejne bardzo fajne kartki do świątecznej kolekcji :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie tez to wyzwanie dało popalić:-D Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też nie wiedziałam czy trzeba trzymać się ściśle przepisu czy można dodać coś od siebie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj Ewinko, lipiec .. eeech no cóż... :)
    Mam nadzieję, że łaskawiej się z Tobą obejdzie! Ten temat mnie również nie oszczędzał, wiem, co czujesz ;)
    Ale mnie się podoba najbardziej ta ostatnia, trochę bardziej geometryczna za to ma pazura, pewnie dzięki wyrazistym papierom!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie sie podobają wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie jest pięknie!
    A druga bardzo mi się podoba :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie marudź , czasem i zakalec smakuje :-) A tak poważnie to uważam ze wszystkie trzy kartki sa super, aczkolwiek na pierwszym miejscu ostatnia , ta wyrosła jak rasowa baba drożdżowa.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. ostatnia to moja faworytka!!!pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluję cierpliwości, bo mi jak raz wyjdzie zakalec, to drugi raz nie robię tego przepisu. Chyba wybieram ostatnią, a może tylko zdjęcie jest wyraźniejsze i nie moge dostrzec uroku pozostałych! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Do trzech razy sztuka , się sprawdziło powiedzenie :) no i trzecia kartka bez zakalca.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dla mnie tez rudny temat ale u Ciebie Ewo jest z czego wybierać, wiec stawiam na 3!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne! Mimo lata, skrzy sie tu od mrozu!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz